W najnowszym odcinku szóstej edycji show „Ślub od pierwszego wejrzenia” nie zabrakło wielkich emocji. Kryzys w związku Julii i Tomasza nie został bowiem zażegnany. Co więcej, kobieta podjęła decyzję, która będzie mieć ogromny wpływ na przyszłość małżeństwa.
„Ślub od pierwszego wejrzenia”. Julia o relacji z Tomaszem
Jeszcze przed oficjalną emisją widzowie formatu podejrzewali, że kolejny odcinek nie przyniesie rozwiązania problemów pary – wiele osób twierdziło, że rozstanie to jedyny możliwy scenariusz.
Szybko okazało się, że po części mieli rację – Julia podjęła bowiem decyzję o wyprowadzce z mieszkania męża. Opowiedziała również o powodach swojej decyzji. Jak wyjaśniła – przyczyną była dyskusja, którą odbyła z Tomaszem po wizycie eksperta.
– Wywiązała się pomiędzy nami taka nieprzyjemna rozmowa. Bo sobie myślę kurczę, człowieku, masz 32 lata, zgłaszasz się do takiego programu, gdzie wiesz, że będziesz brał ślub. Nie ma żadnej gwarancji, bo to nie jest koncert życzeń – stwierdziła.
Odniosła się tym samym do słów mężczyzny, który w jednym z poprzednich odcinków stwierdził, że „jego poprzednie dziewczyny miały inną sylwetkę, takie raczej drobne były”.
Dodała także, że poczuła się upokorzona oraz rozczarowana, tym samym nie chciała zostać w mieszkaniu, gdzie czuła się niekomfortowo.
– Tomek nie próbował mnie zatrzymać – dodała.
Sam zainteresowany przyznał zaś, że gdyby finał odbył się już teraz, nie chciałby kontynuować związku z Julią.
Myślicie, że ich małżeństwo można jeszcze uratować?
Źródło: lelum.pl