Kino i muzyka

Sinead O’Connor trafiła do szpitala! Wokalistka jest w złym stanie psychicznym

Niedawno Sinead O’Connor podzieliła się z fanami rodzinnym dramatem. Wokalistka straciła syna. 17-latek odebrał sobie życie. Artystka w poruszających wpisach zaczęła obwiniać siebie o śmierć dziecka. Sinead jest w bardzo złym stanie psychicznym. Niektóre z jej wpisów poważnie zaniepokoiły fanów. Wiadomo, że gwiazda przebywa teraz pod opieką lekarzy. Wcześniej wyznała, że chce „pójść śladem syna”.

Sinead O'Connor trafiła do szpitala! Wokalistka jest w złym stanie psychicznym

Sinead O’Connor o starcie syna

Shane był jednym z czwórki pociech słynnej wokalistki. Kilka dni temu Sinead O’Connor powiadomiła, że jej syn odszedł. Wcześniej gwiazda prosiła o pomoc w odnalezieniu chłopca, który był uznany za zaginionego i apelowała do swojej pociechy, by nie robił sobie krzywdy. Shane popełnił samobójstwo. „Mój piękny syn, który był dla mnie światłem, zdecydował się zakończyć swoją walkę na ziemi i jest teraz z Bogiem. Niech spoczywa w pokoju i niech nikt nie podąża jego śladami. Moje dziecko, bardzo cię kocham. Spoczywaj w pokoju”, pisała na Twitterze.

W kolejnych wpisach wokalistka zarzuciła szpitalowi nieodpowiednią opiekę nad jej pociechą. Podkreślała, że Shane był źle monitorowany. Do placówki syn gwiazdy trafił po dwóch próbach samobójczych. Niestety, nastolatek uciekł z ośrodka i targnął się na własne życie. „W jaki sposób straumatyzowany 17-latek, który był w szpitalu Tallaght ze względu na próby samobójcze, był w stanie zaginąć? Szpital oczywiście nie bierze na siebie odpowiedzialności. Co się stało z moim synem, gdy był pod ich opieką? Będzie pozew”, dodawała.

Śmierć syna to dla matki traumatyczne przeżycie. Sinead nie może się pogodzić z ostatnimi wydarzeniami. Artystka ma ogromny żal do siebie samej. „Jestem głęboko świadoma, że zawiodłam swoje dziecko […] Ja oraz wszyscy inni, którzy niech na zawsze pozostaną publicznie bezimienni. Wiemy, kim jesteśmy. Zawiedliśmy go”, wyznała za pośrednictwem mediów społecznościowych.

W pewnym momencie zaczęła obwiniać siebie samą o śmierć dziecka. „To nie wina nikogo innego, tylko moja. Śmierć Shane’a tylko moja wina. Nie chcę być na tym świecie bez mojego Shane’a i innych moich dzieci. Nie zasługuję na życie. To moja wina. Nikogo innego”, dodawała. „Nie zasługuję na to, by żyć i każdemu, kto mnie zna, będzie lepiej beze mnie. Przepraszam za wszystkie krzywdy, które wyrządziłam”, kontynuowała.

Sinead O’Connor w szpitalu

Sinead O’Connor przyznała, że straciła nadzieję i siłę. Pogrążona w rozpaczy artystka, ostatnimi wpisami zaczęła niepokoić fanów. Wyznała w nich, że chce „podążać za synem”. „Postanowiłam pójść śladem syna. Nie ma sensu żyć bez niego. Wszystko, czego dotknę, rujnuję. Byłam tu tylko dla niego, a teraz go nie ma. Zniszczyłam moją rodzinę. Moje dzieci nie chcą mnie znać. Jestem g*****ną osobą. A wy wszyscy myślicie, że jestem w porządku tylko dlatego, że umiem śpiewać. Nie jestem”, pisała. I dodawała rozpaczliwie: „Jestem popaprańcem od dnia narodzin. To nie wina moich rodziców, mojej rodziny czy dzieci. To moja wina. Bóg uczynił mnie złą. Więc odsyłam się z powrotem i odnajduję… Jedyną osobę na tej ziemi, która kiedykolwiek naprawdę mnie kochała”.

Wokalistka znalazła się pod opieką specjalistów. Na szczęście służby zareagowały w odpowiednim czasie. Sinead O’Connor została przetransportowana do szpitala w asyście policjantów.

„Przepraszam. Nie powinnam była tego pisać. Jestem teraz z policjantami w drodze do szpitala: „Przepraszam, że wszystkich zdenerwowałam. Jestem zagubiona bez mojego dziecka i nienawidzę siebie. Szpital na chwilę pomoże. Ale ja odnajdę Shane’a. To tylko opóźnienie”.

Jeśli i ty zmagasz się z myślami samobójczymi, zadzwoń pod telefon 800702222 do Centrum Wsparcia dla Osób w Kryzysie Psychicznym. Tak zostanie Ci udzielona fachowa pomoc. Linia działa całodobowo.

Źródło: viva.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close