Kino i muzyka

Sarapata atakuje Rosati! „To potwór. Ona chce kasy i oczyszczenia się po Weinsteinie i Żuławskim”

Joanna Sarapata (57 l.) stanęła w obronie Roberta Śmigielskiego. Na Weronice Rosati (35 l.) nie zostawia suchej nitki…

Sarapata atakuje Rosati! "To potwór. Ona chce kasy i oczyszczenia się po Weinsteinie i Żuławskim"

Joanna Sarapata atakuje Rosati /MWMedia

Rozstanie Weroniki Rosati i Roberta Śmigielskiego to od kilku tygodni jeden z najgorętszych tematów w polskim show-biznesie.

Pewnie sprawa powoli zaczęłaby już dogorywać, gdyby nie wywiad aktorki, który ukazał się w „Wysokich Obcasach”.

Weronika oskarżyła w nim ojca swojej córki o przemoc psychiczną i fizyczną.

„Uderzał wielokrotnie. W twarz, w rękę. Uderzył mnie też, jak byłam w zaawansowanej ciąży, a potem, gdy trzymałam córeczkę na rękach. O przemocy milczałam, ale mniej ze strachu, bardziej ze wstydu” – opowiadała Rosati.

Były partner wydał w tej sprawie oświadczenie, w którym wszystkiemu zaprzeczył i uznał, że Rosati ciągle mało było pieniędzy i o to się głównie kłócili. (Pisaliśmy o tym TUTAJ).

Teraz w obronie ortopedy stanęła Joanna Sarapata, malarka i była żona Jarka Jakimowicza. Co ciekawe, rozsyłane przez artystkę wiadomości zamieściła sama Weronika.

Oskarżenia malarki są szokujące!

„Nie możemy pisać na forum co wiemy o Weronice. Wszystko jest przez nią zaplanowane. Calą ciążę była z Robertem. Płacił za pobyt w LA i jej poród. Są na to rachunki, które ma już sąd” – twierdzi Sarapata.

Sarapata atakuje Rosati! "To potwór. Ona chce kasy i oczyszczenia się po Weinsteinie i Żuławskim"

Weronika Rosati i Robert Śmigielski /Piętka Mieszko /AKPA

O ortopedzie wypowiada się w samych superlatywach. O Weronice nie ma tak dobrego zdania, a do tego przekonuje, że Rosati już ma nowego faceta i to od kilku miesięcy!

„To cudowny człowiek i lekarz. Ona chce kasy i oczyszczenia się po Weinsteinie i Żuławskim. (…) To jest potwór z tym co robi. Zniszczy każdego faceta dla kasy lub sławy. To zrobiła z Żuławskim i Adamczykiem. Pisze, że jest samotna, a żyje w związku od kilku miesięcy” – twierdzi.

Sprawę postanowiła skomentować sama Weronika.

„Zacznę od tego ze Pani Sarapata zadzwoniła do mnie ok tydzień temu po ukazaniu się @wysokieobcasy.pl zastraszając mnie ze „team” mojego byłego partnera mnie zniszczy. Pani Joanna jak resztę tegoż teamu widziałam pare razy w życiu, na moje zamówienie malowała moj portret w ciąży ( nigdy mimo próśb go nie dostałam) i nigdy NIGDY nie była w moim domu.(…) Razem z synami swoimi była oczywiście pacjentka i jest przyjaciółka Olbrychskiej. Pani Joanno w głowie mi się nie miesci ze kobieta o kobiecie i tym bardziej której nie zna pisze w takim sposób” – oznajmiła Weronika.

W następnym wpisie ujawniła kolejne szczegóły jej związku z ortopedą.

„W ciąży byłam w związku z R. tak, ale to był koszmar i jego więcej nie było niż był. Przez to ze zgotował mi piekło wyjechałam wbrew jemu rodzic do USA. (…) Za pobyt i poród w LA Robert Śmigielski nie zapłacił ani grosza – wszystko opłacili moi rodzice i przede wszystkim ubezpieczenie. Był moim rodzicom dłużny kilkadziesiąt tysięcy zł za rzeczy dla dziecka i za swoje koszty i oddał jej dopiero półtora roku po czasie. Mam oczywiście rachunki. Pragnę tez raz na zawsze wyjaśnić: Robert nie kupił NICZEGO mojej córce – ani na urodziny ani na gwiazdkę ani sprzętów” – żali się.

Odniosła się też do zarzutów, że spała z całym Hollywood dla sławy i ról.

„Jestem w szoku ze pani była w stanie coś takiego napisać… twierdzi pani ze spałam ze wszystkimi w LA dla ról. To pani uważa ze Polki za granica robią tylko karierę przez łóżko? Czyli pani przespała się z całym Paryżem lub Nowym Jorkiem by moc mieć tam wystawy? Sławy mi nie brakuje nie zauważyła pani? a kasę to ja sobie godnie zarobię” – wścieka się Rosati.

 

Посмотреть эту публикацию в Instagram

 

Kochani ❤️ znajoma wysłała mi dzisiaj wiadomości które rozsyła pani Joanna Sarapata po dziennikarzach, znajomych i ludziach z branży. Przeczytajcie – za pozwoleniem publikuje ich treść. Zacznę od tego ze Pani Sarapata zadzwoniła do mnie ok tydzień temu po ukazaniu się @wysokieobcasy.pl zastraszając mnie ze „team” mojego byłego partnera mnie zniszczy. Pani Joanna jak resztę tegoż teamu widziałam pare razy w życiu, na moje zamówienie malowała moj portret w ciąży ( nigdy mimo próśb go nie dostałam) i nigdy NIGDY nie była w moim domu. Natomiast razem z synami swoimi była oczywiście pacjentka i jest przyjaciółka Olbrychskiej. Pani Joanno w głowie mi się nie miesci ze kobieta o kobiecie i tym bardziej której nie zna pisze w takim sposób jak pani pisze o mnie do ludzi. Jest mi wstyd ze kobieta wyraża się w taki sposób o innej kobiecie, przez takie osoby jak pani kobiety które są ofiarami przemocy milczą bo boja się być posadzone dokładnie o to co każdy oprawca i jego otoczenie zmyśla by się wybielić i odwrócić uwagę od sedna sprawy czyli przemocy. Zgodnie z przewidzeniami widzę ze strategia drugiej strony jest zrobić ze mnie mściwa, pazerna szmatę. Schemat. Klasyk. Banał. Przeczytajcie wiadomości ja się w kolejnym poście do nich odniosę. Zdanie po zdaniu.

Публикация от Weronika Rosati (@weronikarosati)

 

Посмотреть эту публикацию в Instagram

 

p. Joanno: -tak wywiad z M.Środa tak jak powiedziała był planowany od pół roku bo tyle trwało bym zebrała w sobie siły by podzielić trauma. -w ciąży byłam w związku z R. tak, ale to był koszmar i jego więcej nie było niż był. Przez to ze zgotował mi piekło wyjechałam wbrew jemu rodzic do USA. -za pobyt i poród w LA Robert Śmigielski nie zapłacił ani grosza- wszystko opłacili moi rodzice i przede wszystkim ubezpieczenie.Był moim rodzicom dłużny kilkadziesiąt tysięcy zł za rzeczy dla dziecka i za swoje koszty i oddał jej dopiero półtora roku po czasie. Mam oczywiście rachunki. Pragnę tez raz na zawsze wyjaśnić: Robert nie kupił NICZEGO mojej córce- ani na urodziny ani na gwiazdkę ani sprzętów. Wszystko kupuje ja i moja rodzina. Ostatnie pare maili z prośba o kupno wózka zostały przez niego zignorowane ( może o te wzrastające wymagania finansowe mu chodziło w oświadczeniu??) -w sądzie jest sprawa o znęcanie się psychiczne i fizyczne nade mną oraz o alimenty złożone przeze mnie. -mówiłam w wywiadach ze ja odeszłam od niego gdy dziecko było małe. Kiedy? Po tym jak uderzył mnie na planie z którego potem został wyrzucony. -ja chce kasy? Chce alimentów – najwyższych – takich jakie mojemu dziecku się należą prawnie- takie żeby Eli nie pogorszył się status życia i stosowne do horendalnie wysokich zarobków ojca- takie jest prawo. To nie są pieniądze dla mnie. Dalej.. jestem w szoku ze pani była w stanie coś takiego napisać… twierdzi pani ze spałam ze wszystkimi w LA dla ról. To pani uważa ze Polki za granica robią tylko karierę przez łóżko? Czyli pani przespała się z całym Paryżem lub Nowym Jorkiem by moc mieć tam wystawy? -Sławy mi nie brakuje nie zauważyła pani? a kasę to ja sobie godnie zarobię. -tak – blokuje wasze zakłamane chamskie komentarze bo nie życzę sobie mowy nienawiści na moim instagramie gdzie kobiety dziela się swoimi historiami i otwierają swoje serca. -lekarz( bo doktoratu nie ma)-nie podaje mnie do sądu bo WSZYSTKO co mówię jest prawda i mam na to dowody i świadków. A dziecko go nigdy nie obchodziło inaczej nie podniósł by ręki na jej mamę. Kochani : czy kobieta która ma odwagę powiedzieć ze jest ofiara przemocy jest skończona? #metoo

Публикация от Weronika Rosati (@weronikarosati)

 

Посмотреть эту публикацию в Instagram

 

Miłego weekendu ?

Публикация от Weronika Rosati (@weronikarosati)

Źródło: pomponik.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close