Nie żyje aktorka, która zagrała w uwielbianej produkcji „Pogromcy duchów”. Na swoim koncie miała również takie osiągnięcia jak współpraca z legendarnymi grupami rockowymi.
Kymberly Herrin zmarła w wieku 65 lat pozostawiając w żałobie zarówno fanów, jak i rodzinę oraz przyjaciół. Jej działalność na polu artystycznym jeszcze długo będzie wybrzmiewać w sercach jej wielbicieli.
Nie żyje Kymberly Herrin – wcielała się w rolę Ducha ze snów
Kymberly Herrin w „Pogromcach duchów” wcieliła się w rolę Ducha ze snów, który był dziewczyną oficera służącego w Fort Detmerring.
Wielce zasmucające wiadomości o śmierci aktorki potwierdziła rodzina, natomiast bez podawania szczegółów związanych z jej odejściem. Wiadomo jednak, że zmarła w październiku 2022 roku.
Oprócz świetnego spełniania się na polu aktorskim była również modelką, która pojawiła się w kilkunastu magazynach. Pozowała również do Playboya, gdzie wpadła w oko muzykom ZZ Top, którzy zdecydowali się obsadzić ją w teledysku do swojego utworu „Legs” – klip stał się niezwykłym strzałem w dziesiątkę i podbijał ówczesną kablówkę.
Dobra passa związana z teledyskami trwała jeszcze chwilę, ponieważ Kymberly Herrin pojawiała się także w nagraniach do muzyki KISS i Davida Lee Rotha.
Kymberly Herrini i jej rola, która zostanie zapamiętana na zawsze
Aktorka zyskała ogromną popularność między innymi dzięki roli Ducha ze snu, w filmie „Pogromcy duchów”. Zagrała u boku wielkich gwiazda kina.
Czas, w którym ma okazję prezentować się w produkcji, nie był długi, jednak to wystarczyło, aby zapadła głęboko w pamięć. Weszła w rolę zjawy unoszącej się nad łóżkiem, była dziewczyną oficera, która nie żyła od 150 lat i nawiedzała Fort Detmerring.
Świat filmowy na pewno zapamięta jej poczynania na długo.
Źródło: lelum.pl