Krzysztof Żurek, popularny lektor, który miał w karierze również epizody aktorskie, nie żyje. 50-latek zmarł nagle podczas pracy. Przyczyny śmierci nie są znane.
– Kolega Krzysztof Żurek nie żyje. Musimy przekazać wstrząsającą wiadomość, w którą nie chce się wierzyć. Podczas pracy nagle zasłabł i zmarł Krzysztof Żurek, którego jeszcze niedawno widzieliśmy w dobrym zdrowiu podczas VI Ogólnopolskiego Spotkania Lektorów… – napisano na profilu Polscylektorzy na Facebooku.
Kim był Krzysztof Żurek?
Krzysztof Żurek urodził się 8 lutego 1972 roku w Brzegu. Był lektorem, którego głos można było usłyszeć w filmach dokumentalnych „Arystokrata sztuki” i „American Ski”.
W swojej karierze kilkukrotnie wystąpił też jako aktor w popularnych serialach. Widzowie mogą kojarzyć go z roli opiekuna, który przywiózł dzieci do Domu Dziecka w Wadlewie w „Pierwszej miłości”, a także technika policyjnego, który pojawił się w kilku odcinkach „Fali zbrodni”. Zagrał również w „Biurze kryminalnym” i „Warto kochać”.
Krzysztof Żurek w latach 2002-2003 współpracował również ze stacją radiową RMF FM jako dziennikarz muzyczny. Przez pewien czas prowadził także gościnnie audycję w RMF Classic.
Krzysztof Żurek nie żyje
Pod postem informującym o jego śmierci pojawiło się wiele komentarzy osób, które znały go z pracy zawodowej lub na niwie prywatnej. Nikt nie mógł uwierzyć, że tragiczne informacje są prawdą. Dla każdego jest to ogromnym szokiem.
– Jak to? Dopiero co nagrywaliśmy. Uwielbiałem faceta – napisał jeden z internautów.
Ponadto Polscylektorzy poprosili, by „przez wzgląd na powagę oraz szacunek dla Zmarłego i Rodziny apelujemy o powstrzymanie się od spekulacji na temat przyczyny śmierci.”
Źródło: goniec.pl