Nie żyje jeden z największych artystów w historii kina. To on był odpowiedzialny za realizację wielkich formatów. Prywatnie, przyjaźnił się z Andym Worholem i Johnem Lennonem. Filmowca żegnają miliony.
Nie żyje ojciec amerykańskiej awangardy filmowej. Informację potwierdziło muzeum Anthology Film Archive, które przez wiele lat dbało o prace artysty. Jonas Mekas wychował tysiące sławnych artystów. Był poetą, reżyserem, operatorem i scenarzystą.
Nie żyje Jonas Mekas. Żegnają go miliony
Od rana światowe media zawiadamiają o śmierci mężczyzny, a także przypominają sylwetkę. Artysta miał niebagatelny wpływ na rozwój kina oraz wychował wielu następców. Miał 96 lat.
Był redaktorem naczelnym „Film Culture” – czasopisma, które ma niebagatelny wpływ na koemnatrze dotyczące spraw związanych z publikacjami i premierami. Jonas Mekas zasłynął przede wszystkim głośnym filmem „Klątwa”, który zmienił postrzeganie perspektywy w latach 60-tych.
Przewodnik, nauczyciel, autsajder – zagraniczne media wymieniają wszystkie role, które przez 96 lat swojego życia obejmował Mekas. Okazuje się, że chociaż za życia był nieco skryty, jego imię było ogromnym wydarzenie podczas każdego festiwalu filmowego. W 2010 roku był specjalnym gościem podczas Festiwalu Filmowego w Krakowie.
Dziś artystę żegnają miłośnicy kina, współpracownicy i najważniejsi przedstawiciele amerykańskiej kultury. Wspominają, że bez Mekasa kino nie miałoby obecnego kształtu.
– Drodzy przyjaciele, Jonas zmarł w ciszy i spokoju o poranku. Był w domu ze swoją rodziną. Będzie go nam bardzo brakowało, ale jego światło wciąż będzie świecić – pojawiło się we wzruszającym oświadczeniu muzeum.
Źródło: pikio.pl