Maja Bohosiewicz opublikowała na swoim Instagramie zdjęcie, pod którym zamieściła długi wpis. Poinformowała w nim, że cierpi na tzw. syndrom FOMO, czyli z ang. Fear Of Missing Out. Aktorka opowiedziała o jej dokładnych dolegliwościach oraz z czym musi się mierzyć każdego dnia.
Dolegliwość Mai Bohosiewicz jest coraz częściej spotykana w dzisiejszych czasach. Wpływ na jej rozwój mają przede wszystkim media społecznościowe.
Maja Bohosiewicz cierpi na syndrom FOMO
Od niespełna czterech lat Maja Bohosiewicz jest matką dwójki dzieci, co przekłada się na jej nadprogramową ilość obowiązków. Często związane jest to z koniecznością odpuszczania sobie wszelkich imprez, czy wieczorowych wyjść ze znajomymi. Niestety wprawiło ją to w niemałe kłopoty.
Okazuje się, że aktorka cierpi na tzw. syndrom FOMO (ang. Fear of Missing Out). Polega on na tym, że osoba jest przewrażliwiona, iż może ją coś ominąć, dlatego bezustannie kontroluje coś przez telefon. O wszystkim opowiedziała na swoim Instagramie.
– Spojrzałam na siebie, kiedy przepakowywałem walizkę z jednego wyjazdu na drugi w przeciągu kilku dni i poczułam zmęczenie zamiast radości na myśl o kolejnym wstaniu o 4 rano na lotnisko. Błaha rzecz, ale pomyślałam, że to chore, że myślę sobie: musimy wyjechać, lecieć, zwiedzać, oglądać – zamiast po prostu usiąść i odpocząć – czytamy.
Gwiazda zwróciła uwagę na fakt, że wszystkiemu winne są media społecznościowe. Bezustannie ma ochotę kontrolować kto, gdzie się znajduje i dlaczego nie ma jej ze swoimi znajomymi. Dodała, że odkąd urodziła pierwsze dziecko zastanawia się dokąd mogłaby uciec.
– Teraz wiem, że było to FOMO […] Wieczna pogoń za tym, aby coś się działo, nie pozwalała być zadowoloną z miejsca, w którym właśnie jestem i zawsze chciałam być z drugiej strony drzwi – powiedziała Maja Bohosiewicz.
Obecnie stara się jak najrzadziej korzystać z telefonu i walczyć ze swoim syndromem.
Посмотреть эту публикацию в Instagram
Źródło: lelum.pl