Jacek Kurski od pewnego czasu nie pełni już funkcji prezesa TVP, ale z pewnością wciąż z dużą troską śledzi wszystko, co dzieje się w telewizji publicznej. Podobno pierwszy „Sylwester Marzeń” pod nowym zarządem nie przypadł mu do gustu i z trwogą obserwował to, co się wydarzyło podczas imprezy.
Jacek Kurski reaguje na wydarzenia podczas „Sylwestra Marzeń”
Największym „skandalem” w mniemaniu partii rządzącej i publicznego nadawcy jest oczywiście to, co zrobili członkowie zespołu Black Eyed Peas, wychodząc na scenę z tęczowymi flagami i elementami ubioru. W ten sposób amerykańscy muzycy wyrazili swoje poparcie dla społeczności LGBT w Polsce i poniekąd dali do zrozumienia, że nie wyznają „wartości”, którymi kieruje się TVP.
Po tym wydarzeniu głos postanowił zabrać były prezes stacji i swoisty ojciec „Sylwestra Marzeń”, czyli Jacek Kurski. Byłemu włodarzowi TVP nie spodobały się zarówno opaski, jak i słowa muzyków, które padły ze sceny… oraz zza kulis. Członkowie zespołu opublikowali bowiem niedługo później nagranie, w którym zapewniali, że nie są „członkami Black Eyed PiS”.
W podobnym tonie do byłego prezesa stacji wypowiadali się również politycy sympatyzujący z partią rządzącą. Janusz Kowalski z Solidarnej Polski zażądał dymisji Samuela Pereiry z TVP. W podobny sposób zareagował również jego partyjny kolega Marcin Warchoł.
Wiceminister sprawiedliwości i, paradoksalnie, pełnomocnik ds. praw człowieka opublikował na Twitterze wpis, który nie pozostawia złudzeń co do tego, jakie odczucia wzbudził w nim „obyczajowy skandal” podczas imprezy:
– Promocja LGBT w #TVP2. WSTYD! To nie Sylwester Marzeń lecz Sylwester Wynaturzeń – grzmiał polityk.
Najgłośniej jednak mówi się o tym, w jaki sposób na te wszystkie rewelacje zareagował były prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski. Do niedawna najważniejsza osoba w stacji polubiła wpis na Twitterze tygodnika „NIE”, który dotyczył tłumaczeń prowadzącego imprezę w Tomasza Kammela. Prezenter zapewniał ze sceny, że tęczowe opaski muzyków były wcześniej zaplanowane i uzgodnione z organizatorem imprezy. Wpis był okraszony podpisem: „Jasne, jasne”.
Jacek Kurski nie wierzy, że wystąpienie Black Eyed Peas wcześniej było uzgodnione
Jacek Kurski polubił na Twitterze także odpowiedź anonimowego użytkownika pod postem Joanny Lichockiej, która apelowała do polityków Solidarnej Polski, aby „napili się szampana na Sylwestra, zamiast lansować się politycznie”. W odpowiedzi pojawiło się zdjęcie posłanki ze słynnej sceny w Sejmie, kiedy „przesuwała dwukrotnie palcem pod okiem”, zupełnie przypadkiem pokazując wszystkim środkowy palec.
Czyżby Jacek Kurski wiedział, że TVP nigdy nie pozwoliłoby na „tęczową propagandę” podczas imprezy sylwestrowej? Wszystko wskazuje na to, że za jego kadencji takie coś nigdy by nie przeszło.
Co tu się odprezesowało…
Z Waszyngtonu płyną sygnały niezadowolenia. pic.twitter.com/lxAlc3M0TX— Rafał Mrowicki (@MrowickiRafal) January 1, 2023
Źródło: goniec.pl