Grażyna Torbicka i Adam Torbicki w tym roku mieli świętować 40. rocznicę ślubu w swojej ukochanej Wenecji. Mieli wiele planów, które jednak musiały ulec zmianie. Wszystko z powodu pandemii i ukochanej mamy, która w końcu zamieszkała w jej domu…
Grażyna Torbicka z mężem /Tadeusz Wypych /Reporter
Grażyna Torbicka to jednak z najbardziej znanych i lubianych polskich dziennikarek.
Znawczyni polskiego kina przez lata prowadziła słynny program „Kocham kino” w TVP. ale w pewnym momencie władze stacji podziękowały jej za współpracę.
Od tamtego czasu gwiazda skupia się na własnych projektach, prowadzi festiwale, gra w reklamach i współpracuje z TVN.
Na brak zajęć nie może więc narzekać. W tym roku w ich rodzinie wydarzyła się niestety straszna tragedia i zmarła jej ukochana teściowa. To był dla niej i męża ogromny cios, po którym długo nie mogli się podnieść.
Nagła śmierć mamy Adama uświadomiła Grażynie, jak kruche i ulotne jest życie. Z tego też powodu zaczęła jeszcze więcej czasu spędzać ukochaną mamą.
Legendarna spikerka TVP w tym roku skończyła 83 lata. Jej córka nalegała, aby mama zamieszkała z nią i jej mężem, by mieć ją pod stałą kontrolą.
To koniec! Krystyna Loska nie wróci już nigdy do pracy
Emerytka jednak długo nie chciała na to przystać. Aż w końcu zmieniła zdanie…
Grażyna i jej mąż, słynny kardiochirurg dbają o to, aby pani Krystyna zdrowo się odżywiała i była stale aktywna.
Ostatnio jednak Loska planowała wziąć na siebie znów zbyt wiele obowiązków. Zaproponowano jej bowiem, żeby wróciła do pracy i została lektorką, zgłosiła się do niej pewna agencja, która zrzesza osoby ze świetną dykcją i przyjaznym dla ucha głosem, a to przecież znak rozpoznawczy Loski.
83-latka przez chwilę nawet rozważała, by się podjąć tego zadania, ale ostatecznie zwyciężył zdrowy rozsądek.
Grażyna odetchnęła z ulgą, bo bała się, że mogłoby to dla rodzicielki być zbyt męczące. Dziennikarka zamierza mieć ją na oku przez cały czas, a z powodu pandemii jest to o wiele łatwiejsze.
Już nawet fakt, że nie pojadą z mężem świętować rocznicy do Wenecji, nie jest dla niej aż takim dramatem. Czas spędzony z mamą w pełni jej to wynagradza…
Źródło: pomponik.pl