Maria Krawczyk-Gołas, żona Wiesława Gołasa, spędziła z nim 45 lat. We wrześniu minie rok od jego śmierci. Jak obecnie radzi sobie wdowa po znanym aktorze? Niestety, nie mamy dobrych wiadomości.
Gołas poznał Marię Krawczyk w 1974 roku. Był wtedy tuż po rozwodzie z pierwszą żoną, który traktował jak osobistą porażkę. Nowa miłość pozwoliła mu stanąć na nogi i na nowo odnaleźć radość życia.
Maria Krawczyk, żona Wiesława Gołasa: „Ciężko mi bez niego”
Aktor w październiku 2020 i wrześniu 2021 przeszedł udary mózgu. Zmarł po drugim z nich, 9 września. 14 września został pochowany w grobie rodzinnym na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
– Gdyby nie Marysia, pogubiłbym się. Żyję tylko dzięki niej. Jestem wielkim szczęściarzem, bo spotkałem kobietę, która nie dość, że mnie kocha, to w dodatku jest moim najlepszym przyjacielem. To rzadkie połączenie. Miłość i przyjaźń tylko czasem idą w parze – mówił o żonie w jednym z wywiadów.
Poznali się przypadkiem. Na spacerze zauważył swoje zdjęcie w jednym z zakładów fotograficznych. Kilka lat wcześniej robił tam zdjęcie do paszportu. Zajrzał z ciekawości, by sprawdzić, czy dziewczyna, którą wtedy poznał, wciąż tam pracuje.
– Wszedłem do tego zakładu i już z niego nie wyszedłem. […] Kiedy ją zobaczyłem, najzwyczajniej w świecie zakochałem się w niej jak sztubak. Maria odwzajemniła moje uczucie i przyjęła oświadczyny – czytamy jego słowa, cytowane przez Agencję Impact.
Rok później para wzięła ślub. Ich miłość trwała 45 lat – Maria opiekowała się nim do samego końca. Teraz co tydzień odwiedza jego grób i dba o jego wygląd. Niestety, wciąż nie może pogodzić się z jego odejściem.
– Trudno jest mi nawet rozmawiać o tym. Ciężko mi bez niego – przyznała w rozmowie z dziennikarzem „Super Expressu”
Źródło: lelum.pl
