Birtney Spears zgłosiła się do kliniki psychiatrycznej na własne życzenie i ma tam spędzić miesiąc. Amerykańskie media donoszą, żę gwiazda muzyki pop skarży się na złe samopoczucie spowodowane stanem zdrowia jej ojca.
37-letnia piosenkarka 4 stycznia ogłosiła zawieszenie kariery muzycznej i odwołała swoja rezydenturę „Britney: Doll Domination” w Las Vegas. Oficjalnym powodem była choroba jej ojca. Jamie Spears przeszedł poważną operację okrężnicy. Chciała spędzić trochę czasu ze swoją rodziną – o czym poinformowała w mediach społecznościowych.
I don’t even know where to start with this, because this is so tough for me to say. I will not be performing my new show Domination. I’ve been looking forward to this show and seeing all of you this year, so doing this breaks my heart. pic.twitter.com/kHgFAVTjNA
— Britney Spears (@britneyspears) January 4, 2019
Od stycznia zdrowie ojca najwyraźniej nie uległo poprawie. Po drugiej operacji jego stan się wręcz pogorszył. Odbiło się to na samopoczuciu Britney. Źródła TMZ twierdzą, że zgłosiła się do szpitala psychiatrycznego tydzień temu i planuje zostać tam 30 dni.
Посмотреть эту публикацию в Instagram
Couldn’t make up mind… hair up or down??? ?????? ?: @fiacuzziphotography
„Britney potrzebuje czasu dla siebie. Jest pod wpływem ogromnego stresu z powodu choroby” ojca – czytamy na portalu ET. Podobnie napisała sama piosenkarka w poście na swoim Instagramie.
Przypomnijmy, że w 2007 roku Britney Spears przeszła załamanie nerwowe. Media obiegły jej zdjęcia z ogoloną głową i „parasolkowym atakiem” na paparazzi. Imprezy z m.in. Paris Hilton doprowadziły w końcu do tego, że wylądowała szpitalu. Została ubezwłasnowolniona przez sąd, a kuratorem został właśnie jej ojciec, który pomógł jej wrócić do siebie.
Źródło: natemat.pl