Beata Kozidrak zupełnie sobie nie radzi. Choć znów może koncertować i stale pozostaje aktywna w mediach społecznościowych, w rzeczywistości artystka przeżywa niewyobrażalnie ciężkie chwile. Bardzo smutne doniesienia dotarły do fanów.
Beata Kozidrak zagrała ostatnio dwa koncerty w Opolu, a jednym z nich upamiętniła niedawną śmierć Romualda Lipko. Pełen wzruszeń występ był dla niej bardzo trudny, bo po za kamerami i blaskiem fleszy wokalistka przeżywa dramatyczne chwile, z którymi nie najlepiej sobie radzi. Wsparciem okazał się dla niej były mąż.
Fani są wstrząśnięci. Beata Kozidrak potwornie cierpi
Przypominamy, że 1 września tego roku, za pośrednictwem mediów społecznościowych, Beata Kozidrak poinformowała o nagłej śmierci ukochanej mamy.
– Dziś wieczorem zmarła moja ukochana Mama, która dała mi wszystko co jest we mnie najpiękniejsze – talent, siłę, urodę i wiarę. Była przy mnie zawsze. W każdej chwili mojego życia. Kocham Cie Mamo i bardzo tęsknie za Tobą. Gdziekolwiek teraz jesteś, wiem że będziesz mnie wspierała, tak jak ja Ciebie – pisała na Instagramie artystka pod czarno-białym zdjęciem mamy.
Kozidrak od najmłodszych lat miała niezwykle silną więź z mamą, a gdy sama założyła rodzinę, ta więź stała się jeszcze mocniejsza. Jak przytacza Pomponik, pani Alicja od dłuższego czasu zmagała się z problemami zdrowotnymi – przeszła zabieg poprawiający wzrok, traciła pamięć. Ostatnie lata spędziła w domu spokojnej starości, gdzie otrzymała należytą opiekę i była regularnie odwiedzana przez obie córki. Gdy odeszła, Beata Kozidrak zupełnie się załamała. Krótko po tym na Instagramie opublikowała kolejny wpis.
– Dziękuję za słowa wsparcia i kondolencje. Jestem wzruszona. W trudnych chwilach mojego życia scena i spotkania z publicznością były dla mnie terapią. Od festiwalu w Opolu zaczęła się moja piękna przygoda z muzyką, moją jedyną pasją. Mama to rozumiała i wiem, że w sobotę chciałaby usłyszeć „Dwa serca dwa smutki” – Jej ukochany utwór. Zaśpiewam go dla Ciebie mamo, a ze mną miliony wspaniałych wrażliwych ludzi w amfiteatrze i przed telewizorami – pisała wokalistka, która w czasie festiwalu z trudem powstrzymywała łzy dedykując mamię wspomniany utwór.
Z doniesień tabloidu wynika, że artystka zupełnie nie radzi sobie ze śmiercią mamy, ale na szczęście, może liczyć na wsparcie byłego męża, którego zresztą pani Alicja kochała jak własnego syna… i z wzajemnością. Andrzej Pietras odwiedzał teściową nawet po rozwodzie.
Посмотреть эту публикацию в Instagram
Źródło: pikio.pl