Programy polityczne w telewizji niejednokrotnie przeradzają się w awanturę. Ale to, czego świadkami byli widzowie niedawnej audycji w TVP Info, kwalifikuje się do nawet poważniejszych określeń. Słowa, które padały z ust polityków, były wręcz niemożliwe do przewidzenia.
W programie Woronicza 17 w TVP info spotkało się trzech polityków: Dominik Tarczyński z PiS, Paweł Bejda z PSL i Jarosław Urbaniak z PO. Mężczyźni byli ostro pokłóceni właściwie od początku rozmowy, przy czym prym jeśli chodzi o mocne słowa, wiódł Dominik Tarczyński.
Program telewizyjny zmienił się w pyskówkę
W programie politycy opozycji próbowali wypomnieć Prawu i Sprawiedliwości organizację wyborów w związku z protestami wyborczymi, które licznie w ostatnich dniach napływały do Państwowej Komisji Wyborczej. Powołali się również na opinie konstytucjonalistów, którzy wyrażali zastrzeżenia do organizacji wyborów.
Dominik Tarczyński jednak przeszedł od razu do kontrataku, przypominając wcześniejsze wybory – choćby samorządowe w 2014 roku. Posunięcia dzisiejszej opozycji z tamtych czasów nazwał gangsterką polityczną.
Program telewizyjny stał się ringiem
Jednak to nie koniec mocnych słów, które padły w programie. Dominik Tarczyński wypomniał swoim oponentom, że przegrali siódme z rzędu wybory w Polsce.
– Siódme przegrane wybory pokazują, że Polacy was nie chcą. Przyjmijcie wolę narodu. Zacznijcie pracować – mówił Tarczyński, jak cytują wiadomości.wp.pl.
Obaj jego oponenci próbowali usilnie doprowadzić posła do spokojnej wymiany zdań. Okazało się to jednak niemożliwe.
– Niech pan trzyma ciśnienie – wykrzyknął w pewnym momencie Dominik Tarczyński do Pawła Bejdy – To nie jest przedszkole, to jest polityka – upomniał go.
Jarosław Urbaniak próbował uspokoić Dominika Tarczyńskiego, przypominając mu, że nie tylko zwycięska partia została wybrana w demokratyczny sposób, opozycja również. Tarczyński nie przestawał jednak atakować: Niszczyliście Polskę i to jest fakt. Przegracie kolejne wybory – wykrzykiwał. Doszło do tego, że poseł Urbaniak podważył sens zapraszania Tarczyńskiego do telewizji. Prowadzący program Adrian Klarenbach odniósł się jednak negatywnie do tego wniosku.
Źródło: lelum.pl