„Chłopaki do wzięcia”: Joanna Wielocha, partnerka Ryszarda „Szczeny” Dąbrowskiego, wystosowała kolejny dramatyczny apel do osób, które obserwują jej poczynania w mediach społecznościowych. Niezbędne jest wsparcie finansowe. Sytuacja jest naprawdę krytyczna, potrzeba setek tysięcy złotych. Każda pomoc jest na wagę złota.
Udział w programie „Chłopaki do wzięcia” przyniósł Joannie Wielosze i Ryszardowi Dąbrowskiemu ogromną popularność. Rozpoznawalna para wzbudza jednak mieszane odczucia telewidzów. Niedawno Szczena, bo takim pseudonimem posługuje się mężczyzna, zorganizował skandaliczną zbiórkę pieniędzy, która wywołała wzburzenie internautów. Bohater show chciał zebrać 20 tysięcy złotych, które rzekomo przeznaczyłby na wyremontowanie domu swojej mamy, którą również znają widzowie show „Chłopaki do wzięcia”.
„Chłopaki do wzięcia”: Joanna Wielocha błaga o pieniądze
Podczas poprzedniej zbiórki Asia i Rysiek zebrali zaledwie 150 złotych. W ich stronę skierowane zostało wiele zarzutów, pretensji oraz wątpliwości czy ewentualnie zebrane pieniądze przeznaczyłby później na obiecany remont. Wiele osób uważało, że Ryszard, jako młody i sprawny mężczyzna powinien sam zarobić na podstawowe potrzeby. Trudno nie przyznać im racji. Tym razem o pieniądze poprosiła jego narzeczona. Ta zbiórka znacząco różni się od poprzednich. Joasia, korzystając ze swojej popularności, postanowiła wesprzeć rodziców ciężko chorego dziecka.
Bohaterka programu „Chłopaki do wzięcia” zaapelowała do fanów o pomoc finansową dla trzynastomiesięcznego Leona Szczepańskiego. Chłopczyk cierpi na chorobę mitochondrialną związaną z uszkodzeniem genu. Choroba wyniszcza organy o największym zapotrzebowaniu energetycznym, czyli mięśnie serce i mózg. Lekarze poinformowali rodziców, że dzieci, takie jak Leon, dożywają najwyżej osiemnastu miesięcy. Niestety, wszystkie metody leczenia, którymi dysponuje polska medycyna, zostały już wykorzystane. Opiekunowie chłopca bezsilnie patrzą, jak dziecko umiera.
Jedyną szansą dla Leona jest wyjazd do Niemiec i przeszczep komórek macierzystych. Ta niezwykle kosztowna metoda może uratować życie dziecka. Niestety, koszty są ogromne, sięgają kilkuset tysięcy złotych. Rodzice błagają o pomoc w uzbieraniu tej horrendalnej sumy. Każdy dzień może zadecydować o tym, czy chłopczyk przeżyje. Maluch przebywa teraz w szpitalu w Katowicach, otoczony opieką paliatywną. Do tej pory udało się uzbierać 238 861,90 złotych. Na szczęście, licznik stale rośnie. Zachęcamy do wysłuchania apelu Joanny, która występuje w programie „Chłopaki do wzięcia” i wsparcia terapii Leona.
Źródło: pikio.pl