Anne Heche nie żyje. Aktorka zmarła w wieku 53 lat w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym, do którego doszło 5 sierpnia w Los Angeles. Tuż po nim zapadła w śpiączkę i już się z niej nie wybudziła.
Z pierwszych doniesień po tym, jak Anne Heche trafiła do szpitala, wynikało, że ma rozległe poparzenia i czekać ją będzie długa rekonwalescencja. Okazało się jednak, że doznała poważnego urazu mózgu związanego z niedotlenieniem i jej stan był określany jako krytyczny. 11 sierpnia rzecznik prasowy aktorki mówił:
Nie oczekuje się, że przeżyje. W związku z podjętą przez nią dawno decyzją o oddaniu narządów jest podtrzymywana przy życiu w celu ustalenia, czy są one zdolne do pobrania.
Anne Heche nie żyje, policja prowadzi śledztwo
Straż Pożarna Los Angeles potwierdziła w publicznym raporcie, że samochód aktorki uderzył 5 sierpnia w dwupiętrowy dom w dzielnicy Mar Vista w Los Angeles i spowodował pożar. Departament Policji w Los Angeles tuż po incydencie rozpoczął śledztwo w sprawie wykroczenia podczas jazdy pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających i potrąceń wynikających z incydentu. Ze względu na stan aktorki przesłuchanie jej nie było możliwe.
TMZ informowało, że w krwi aktorki nie znaleziono alkoholu, a „Independent” donosił, że wykryto dwie substancje: kokainę i fentanyl (środek przeciwbólowy podawany często w szpitalu, gdzie mogła go otrzymać Heche).
Jeszcze 5 sierpnia świadkowie wypadku relacjonowali, że Heche najpierw uderzyła w garaż budynku mieszkalnego, a gdy mieszkańcy próbowali ją zatrzymać, odjechała. Po chwili jednak wjechała w dom obok. Auto i budynek zajęły się ogniem, a pożar był na tyle rozległy, że 59 strażakom jego ugaszenie zajęło ponad godzinę.
Kariera aktorska Anne Heche
Anne Heche urodziła się 25 maja 1969 roku w Aurorze (Ohio). Pracowała jako aktorka od dziecka. Popularność zyskała pod koniec lat 80. dzięki telenoweli „Inny świat”, w którym zagrała bliźniaczki. Za tę produkcję otrzymała nagrody Emmy i Soap Opera Digest. Wystąpiła też m.in. w filmach „Donnie Brasco”, „Koszmar minionego lata”, „Sześć dni, siedem nocy” czy remake’u „Psycho” Hitchcocka. Była też reżyserką i scenarzystką.
W latach 90. była w związku z Ellen DeGeneres, co – jak mówiła później w wywiadach – sprawiło, że przestała dostawać główne role. W 2006 roku w telewizji ABC miał premierę serial „Uwaga, faceci!” („Men in Trees”), w którym Heche wcieliła się w specjalistkę od związków, która po tym, gdy dowiaduje się o zdradzie narzeczonego, przenosi się do małego miasteczka na Alasce. Na planie aktorka poznała Jamesa Tuppera. Ma z nim syna, podobnie jak z operatorem Colemanem „Coleyem” Laffoonem.
Trudne dzieciństwo i problemy psychiczne
W 2000 roku Heche w okolicach Fresno wysiadła ze swojego auta tylko w staniku i szortach, przeszła ponad dwa kilometry, zapukała do drzwi przypadkowego domu i oznajmiła, że musi wziąć prysznic. Właścicielka domu pozwoliła jej na to, bo rozpoznała aktorkę, ale kiedy zorientowała się, że Heche nie zamierza opuścić jej domu, zadzwoniła do biura szeryfa. Kobieta miała powiedzieć służbom porządkowym, że jest bogiem i zabierze wszystkich do nieba statkiem kosmicznym.
W późniejszych wywiadach Heche mówiła, że mierzy się z problemami psychicznymi. Po tym, jak była molestowana przez swojego ojca, stworzyła sobie alter ego i całą rzeczywistość, w której była córką Boga i siostrą przyrodnią Jezusa.
W to, że kobieta była w dzieciństwie molestowana, nie wierzyła jej matka. W autobiografii Heche oskarżyła ją o to, że choć wiedziała, że ojciec zakaził ją wirusem, który wywołał opryszczkę narządów płciowych, nie zabrała jej do lekarza. Aktorka ostatecznie zerwała kontakt z matką.
Gdy Heche miała 13 lat, jej ojciec zmarł z powodu AIDS. W jednym z wywiadów mówiła, że utrzymywał kontakty seksualne z mężczyznami, ale próbował to maskować, przez co unieszczęśliwił całą rodzinę. Od śmierci męża matka aktorki jest chrześcijańską mówczynią motywacyjną, która opowiada o „przezwyciężaniu homoseksualności”.
Troje z czworga rodzeństwa Heche zmarło. Brat Nathan zginął w wypadku samochodowym krótko po śmierci ojca. Aktorka twierdziła jednak, że popełnił samobójstwo.
Źródło: kultura.gazeta.pl
